(…) Mimo poczucia, że dzielą nas grube mury otoczone drutem kolczastym i kamerami monitoringu wiemy, że to również od nas zależy czy mu się to uda. Nasza bierność umacnia przewagę państwa i osłabia pozycję aresztowanych, rozbraja środowisko z woli działania i uczy cicho akceptować niepisany kompromis z systemem – dopóki się nie wychylasz możesz cieszyć się względnym bezpieczeństwem i wegetować na społecznym marginesie.
Podobno jesteśmy wolni, a oni uwięzieni. Istnieją jednak niewidzialne więzienia, wzniesione w naszych umysłach przez system, spełniające swoją rolę równie skutecznie jak prawdziwe ściany betonowych barier i metalowych krat.