Czemu tu jesteśmy?
Nie dlatego, że liczymy na sprawiedliwość sądu. Jesteśmy tu po to, by wesprzeć towarzyszy, którzy wybrali swoją drogę. Także dlatego, że to co dzieje się dziś na tej sali sądowej, to proces polityczny. Represje wobec trójki anarchistów są represjami politycznymi. Bito ich, torturowano, zamknięto w izolatkach, wszystko dlatego, że rzekomo usiłowali zniszczyć mienie małej wartości. Czemu? Oczywiście, oceniane nie jest tu samo działanie trójki, tylko ich poglądy polityczne i idee ruchu, z którego się wywodzą.
Skąd to wiemy?
Bo za drobne wykroczenia, a nawet legalne zachowania spotykają nas zawsze ostre represje. Włóczeni po schodach z blokad eksmisji, pałowani na demonstracjach, bici na komendach – nie raz wychodzimy bez zarzutów, albo wygrywamy sprawy. Nie zmienia to jednak naszej sytuacji. Nikt nie ponosi konsekwencji. Metody policji się nie zmieniają. Nadal – skłoty eksmitują antyterroryści, staruszki wyrzuca z domu żandarmeria. Jedyne konsekwencje, spotykają nas, nigdy oprawców.
Każdy i każda, kto choć raz w życiu stawił opór władzy państwowej, wie że opiera się ona wyłącznie na przemocy.
Słyszeliśmy rok temu, że trójka to terroryści. Co to właciwie znaczy? Pojęcie terroru, służy wyłącznie mydleniu oczu i represjonowaniu ruchów społecznych. Za jego pomocą, odczłowiecza się całe grupy społęczne, rasowe, polityczne i rozbudza strach. Usprawiedliwa się nim zawieszenie praw człowieka i zasad moralnych. W wojnie z terrorem, wszystkie chwyty są dozwolone. Egzekucje bez sądu, obozy i tortury. Czy szanowna Pani Prokuratorka oświeci nas co do definicji?
Czy jest terrorem gdy policjant w biały dzień zabija człowieka?
Albo gdy kryje się morderców: nacjonalistów i czyścicieli kamienic?
Czy jest terrorem gdy torturuje się i gwałci osoby zatrzymane na komendach?
Czy jest terrorem katowanie za bezdomność, biedę, pochodzenie?
Czy jest terrorem gdy wyrzuca się ludzi z ich domów, na bruk?
Czy jest terrorem gdy trzyma się ludzi w zamkniętych obozach za kolor skóry albo deportuje wbrew ich woli?
Czy jest terrorem gdy skazuje się ludzi na śmierć za pochodzenie, topiąc ich łodzie, rozciągając druty i pola minowe na granicach?
Czy jest terrorem bombardować i okupować kraje dla ich ropy lub opium?
To wszystko oczywiście nie jest terror. Więcej! Wg sądów, to nawet nie są naruszania prawa. 97% skarg na zatrzymania jest umarzanych z automatu. Żadnego policjanta nie spotkała sprawiedliwość – w końcu to oni nią są. Kat Igora Stachowiaka pojechał właśnie odpocząć do sanatorium, mordercy Rafała z Legionowa dalej pełnią służbę, podobnie jak Artur Brzeziński, zabójca Maksa Itoi. Żołnierze z Nangar Khel i pogranicznicy Twierdzy Europa śpią spokojnie. Co pozostaje ich ofiarom, skoro nie ma legalnej drogi by odpowiedzieć na te represje?
…
Nie będzie pokoju – bez sprawiedliwości!